Niektórzy mają przekonanie, że aby dobrze i zdrowo jeść trzeba wydawać krocie na bio jedzenie i ekologiczne warianty. Otóż faktycznie jak ktoś ma i może - to można. Większość społeczeństwa jednak nie może pozwolić sobie na takie wybory, więc trzeba czerpać z dostępnych, tańszych źródeł i zadowolić się warzywami i owocami bez naklejki "bio". Wszak i one mają więcej wartości odżywczych i witamin, niż jakiś baton, ciastka czy chipsy.
Okres wiosny i lata, to czas kiedy dominuje dobrobyt owoców i warzyw. Trzeba to wykorzystać teraz, bo w zimie faktycznie jest trochę gorzej, mniej i drożej. Dlatego czerpmy z ciepłych miesięcy to, co najlepsze i zajadajmy się częścią natury jak najwięcej możemy:)
Oto 5 sposobów roślinożercy na tani weganizm:
1. Wyłapuj to, co najlepsze w danym okresie.
Każda pora roku obfituje w owoce i warzywa sezonowe, w które warto się zaopatrzyć. Po pierwsze wiemy, że są świeże, a po drugie warto wykorzystać moment i najeść się do syta czymś, co zaraz się skończy np. truskawki, szparagi, śliwki, morele czy bób. To tylko nieliczne przykłady dobrodziejstw. W okresie wiosenno-letnim owoce i warzywa staraj się kupować na ryneczku - mamy większą pewność, że są świeże, można się dopytać jak smakują, czasem nawet skosztować, pogawędzić ze sprzedawczynią, spędzić dodatkowy czas na świeżym powietrzu :) Dotyczy to szczególnie lata, kiedy wiele owoców i warzyw jest znacznie tańszych niż w miesiącach jesienno-zimowych. Ich wybór jest ogromny, a ceny niskie.
2.Bądź łowcą promocji!
Szukaj, gdzie dana rzecz jest najtańsza. Wiadomo, że nie każdy ma czas oblecieć wszystkie sklepy w mieście, bo i czasu i kasy na bilety/benzynę szkoda, ale czasami warto przejrzeć gazetki sklepów w internecie, posłuchać radia lub po prostu wejść na stronę Wegańskie okazje lub Wegańskie promocje i filować na okazje razem z nami! :) Często również sklepy (np. Lidl, Tesco) przeceniają warzywa i owoce wieczorem 1-2 h przed zamknięciem - wtedy również można kupić coś często nawet 50% taniej. Korzysta na tym sklep, bo nie musi wywalać zepsutego jedzenia, i my, bo możemy nabyć coś dużo taniej, niż normalnie.
3.Rób zapasy!
Jeżeli dany produkt jest w promocji i może poleżeć dłużej niż kilka dni czy tydzień, to kupuj więcej - ja np. kupuję mrożone warzywa, pomidory w puszce w Lidlu, ryż, kaszę jaglaną, ziemniaki itp. i w sytuacji awaryjnej obiad jak znalazł. To samo tyczy się owoców i warzyw, których nie trzeba zjadać natychmiast - jak jest promocja, warto zakupić więcej. Tak robiłam np. z bananami, których potrafiłam kupić nawet 15 kg - jedne bardziej dojrzałe do jedzenia "na teraz" inne zielone, żeby dojrzały "na później". Pod tym punktem mieści się też zamrażanie - w okresie letnim kupuj więcej, część zamroź, żeby w zimie wykorzystać niedostępne już owoce i warzywa do szejków czy zup. Zawsze robię tak z truskawkami i szpinakiem - kiedy jest okres, że te produkty są najtańsze, kupuję więcej, myję, rozdzielam w woreczki i mrożę.
Może się wydawać, że z marchewki, buraka czy pietruszki nie można nic ciekawego zrobić. Otóż wcale, że nie! Na naszym blogu znajdziecie wiele prostych przepisów, do których nie potrzeba wymyślnych rzeczy. Z prostych i wydawałoby się niepozornych składników możemy uzyskać świetne dania, które podbiją serca nie tylko osobników na diecie roślinnej. Pomysłów i przepisów jest w necie bardzo dużo, wystarczy poszukać interesującego nas dania i zabierać się do gotowania :)
5. A nie lepiej zrobić z fasoli?
Kiedy jest już źle i tragicznie zawsze można wykorzystać niezastąpioną i tanią fasolę i z niej przygotować śniadanie, obiad i deser. Oczywiście z przymrużeniem oka :) A tak na serio, fasola to również niezastąpiony produkt w kuchni, kiedy najdzie nas ochota na coś pysznego, a nie mamy zbyt wiele składników w domu, warto zrobić jakieś ekspresowe danie właśnie z fasoli:
Jak przetrwać długie podróże będąc na diecie roślinnej. Oto kilka wskazówek o weganizmie w podróży.
Maugo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz